Dlaczego warto pisać własne wtyczki do wordpressa?
Podsumowanie roku 2024
Czas na małe podsumowanie roku 2024 , jeśli chodzi o moje doswiadczenia z środowiskiem WordPress. Miałam naprawdę sporą przerwę w styczności z web-developmentem i informatyką, więc spojrzenie mam nieco „z lotu ptaka 🙂 „. Oby się nie okazało spojrzeniem ptaka niedowidzącego, lecz bardziej sokoła. 😉
W astronomicznym skrócie powiem, że po małej panice na początku powrotu do technologii webowych wynikającej z tysiaca nowych pojęć, które pojawiły sie w tzw. międzyczasie , po roku wnikania w te tematy, poczułam się bezpieczniej. Ciągle mam jednak mocne poczucie chaosu:) Wynika ono z ciągle powstających, mnożących się jak grzyby po deszczu frameworków, techonologii, builderów i wspomagaczy AI. Powstają one szybciej niż przecietny programista jest w stanie zdążyć się im wszystkim przyjrzeć. Warto więc chyba wybrać kilka i na moment się przy nich zatrzymać. Tylko jak wybrać? ja chyba miałam szczęście i postawiłam na Kadence, na razie zbytnio mnie nie zawodzi.
W środowisku twórców stron i Klientów panuje bodaj jeszcze większy chaos, przynajmniej na grupach FB. Sporo osób chce za darmo mieć stronę, całkiem sporo za darmo zrobić (sic!).. Potem wynikaja z tego różne ciekawe historie rodem z „opowiem ci moją historię”:) Nieporządek większy niż w środowisku kowali, ale informacje o rzetelnych wykonawcach mniej pewne – w końcu szybciej można zweryfikować czy koń jest dobrze podkuty niż czy strona jest dobrze napisana 🙂 To wszystko chyba wynika z tego, że ludzkość poczuła zew krwi pt. chcę zostać informatykiem mimo że rok temu byłem kucharzem. Sama jestem ciekawa, co z tego wszystkiego wyniknie dalej, np w roku 2025. Z pewnością pokuszę się o jakieś podsumowanie kolejnego roku.
Zlecenia na napisanie stron też są różne, czasami wyglądają całkiem w porządku a czasami mają dziwne wymagania z mojego punktu widzenia np. zlecę napisanie strony wypożyczalni dmuchanych zamków, komuś , kto już taką stronę robił;) Albo cos w rodzaju: „mam własne teksty, to sobie sam już zrobię, to sobie sam doprogramuję, trzeba tylko… itd.” czyli przykład zlecenia : „klient patrzy – cena razy dwa, klient pomaga – cena razy trzy”.

Wracając do wtyczek. Jest niewiele łatwiej 🙂
O wtyczkach
Ostatnio przekopałam się przez kilka wtyczek , może nawet z 10 sztuk, celem znalezienia takiej, która umożliwiłaby mi konstrukcję wpłacania darowizn przez paypal. Część swoich doświadczeń opisałam tu: https://mybeeweb.pl/wtyczka-do-darowizn-dla-strony-fundacji/ . W końcu dotarłam do takiej, która PRAWIE spełniła oczekiwania. Wtyczka Charitable. Wg rankingu miała być najlepsza. Naprawdę nie jest zła, przynajmniej można ją podłączyć do paypal przez klucze API (co okazało się niekoniecznie spełnialnym warunkiem w np WPGive ).
Niestety okazuje się, że ma sporo błędów. Można rzec kosmetycznych, ale mocno utrudniają życie . Aktualnie jestem na etapie próby zmiany wyglądu formularza. Miało to być proste – przez umieszczenie nazwy swojej klasy ze stylem w konfiguratorze. Niestety klasa ta jest nadpisywana przez „wtyczkową” i efekt zmiany wyglądu jest żaden.
Wtyczka nie pobiera statusów zakończenia wpłat przez paypal, więc cały przemyślny mechanizm raportowy można sobie o kant… Do ostatniego aktu czarnej rozpaczy dzisiaj doprowadziło mnie miejsce w konfiguratorze formularza kampanii, gdzie w pewnym miejscu należy wpisać swoje klasy css oddzielone spacjami wg podpowiedzi, tylko że w polu nie da się wstawić spacji ! whyyy? czemu mi to zrobiliście programiści z drugiego końca globu? :-))
Więc własnie rozkopuję kod wtyczki celem….. nauczenia się pisania własnej wtyczki. I tu dochodzimy do sedna tego wpisu – czemu warto pisać własne wtyczki?
No i chyba pokrótce tyle. Uważam, że warto spróbować. Ja prawdopodobnie nie mam wyjścia, bo nadal nie znalazłam bezpłatnej wtyczki pozwalającej na darowizny przez payU, która nie wymagałaby instalaci wooCommerce. (zainstalowanie woocommerce byłoby w moim przypadku jak mieszanie jajecznicy za pomocą koparki).
Na co dzień pracuje jako fullstack i mamy w sumie sporo klientów, którym pomagamy przy stronach opartych właśnie o WordPress. 99% funkcjonalności piszemy autorsko i np. chociażby w zeszłym tygodniu pisałem wtyczkę do quizu. Zasada prosta: klient przechodzi przez quiz, następnie podaje swoje dane i otrzymuje na skrzynkę certyfikat w PDF. Z wykorzystaniem AI oraz z wiedzą programistyczną taka wtyczka to jest 1-2 dni roboty w pełni autorsko i 1:1 z wymaganiami klienta podczas gdy rozwiązania półamatorskie to sklejenie 5 wtyczek na ślinę, które jest poprzedzone 3 dniami szukania rozwiązania i 5 nieudanymi próbami. Więc dlaczego warto pisać własne wtyczki? Ponieważ to jest właśnie clou WordPressa oraz Open Source. Możesz stworzyć rozwiązania szyte na miarę w pełni zgodne ze swoimi wymaganiami i zrobisz to szybciej i sprawniej niż ci się to może wydawać.
dziękuję bardzo za ciekawy i jakże prawdziwy wpis! takie było moje podejrzenie, mam nadzieję że za rok też będę śmigać w 2 dni swoją wtyczke:)
na razie męczę się z gotowcami ale powoli, powoli wnikam w WordPress od strony programistycznej. ciekawa jestem jakie narzędzie Ai stosujesz? to z Visual Studio? czy jaiiś chat GPT lub cos podobnego.